Mimo zbliżających się Świat Bożego Narodzenia, mimo szalejącej stale zarazy w Klinice praca cały czas na wysokich obrotach. Niekończące się rzesze chorych oczekujących na leczenie operacyjne - zarówno z rożnymi nowotworami głowy i szyi, wymagający czy to użycia lasera, czy też usunięcia guza z rekonstrukcja płatami wolnymi, oprócz tego chorzy otologiczni z perlakami, z powikłaniami tego stanu zapalnego. Nie dalej jak przedwczoraj kolejny usznopochodny ropień móżdżku. Inną grupą chorych są różne stadia przedrakowe, które nie mogą czekać, nowotwory gruczołów ślinowych spływające do nas z różnych odległych regionów. Podobnie chorzy niesłyszący do implantacji ślimakowej, czy też zwężenia krtaniowo-tchawicze. Do tego dochodzą przypadki ostrodyżurowe wymagające również postępowania chirurgicznego w trybie pilnym.
Nowym zagadnieniem jest nasz udział na 20-łóżkowym oddziale intensywnej terapii dla chorych z Covid-19, tam wykonujemy przede wszystkim tracheotomie (łącznie 10 zrobionych). Cała procedura wymaga od nas odpowiedniego przebierania się i dezynfekcji, co zajmuje około 60 minut.
Prowadzimy zajęcia on-line dla studentów naszej Uczelni, kursy specjalizacyjne dla młodych lekarzy oraz aktywną działalność naukową, co widać w różnych czasopismach, a także bierzemy udział w webinariach krajowych i zagranicznych.
Czekamy na Święta - na dziwne Święta w czasie pandemii.